To, co się obecnie dzieje w Polsce można opowiedzieć w kilku zdaniach. Nie trzeba czytać wielkich elaboratów aby zrozumieć, że łamanie prawa nie jest dobre dla państwa, które to robi. Gdy w Polsce przeciętny Kowalski złamie prawo wtedy jest aresztowany, osądzany i odbywa wyrok. Jednak gdy prezydent, rząd łamią prawo, to....nic im się nie dzieje. Czy tak powinno być? 120 wybitnych prawników z całego świata zebranych w Komisji Weneckiej stwierdziło, że polski rząd łamie Konstytucję - najważniejszy akt prawny, na który posłowie przysięgają zasiadając w sejmie , a PIS nic sobie z tego nie robi, uważa, że tej opinii nie muszą i nie chcą respektować. Kaczyński- główny architekt tego bałaganu zdaje się mówić narodowi : No i co mi zrobicie? System demokratyczny tym różni się od totalitarnego, że w nim nie może być takich sytuacji. W nim większość parlamentarna musi się liczyć z mniejszością, w nim TK wymyślono po to aby stał na straży Konstytucji, aby żaden głupi rząd czy prezydent nie mieli odwagi jej łamać.Tylko nie wymyślono co zrobić jak znajdzie się taki rząd, prezydent... Co wtedy? Jakie konsekwencje ich czekają? Czy trzeba patrzeć aż przez 4 lata jak nieodpowiedzialnie niszczona jest Polska?
