Wczoraj miało miejsce zdarzenie, które pokazało wyraźnie jaki to prezydent elekt będzie samodzielny w swoich decyzjach. Wczoraj prezydent elekt wraz z małżonką odwiedził parę prezydencką w Belwederze. Była to kurtuazyjna wizyta, która miała nam wskazać styl przyszłej prezydentury. Podczas rozmowy prezydent Bronisław Komorowski zaprosił prezydenta elekta na obrady RBN-u, na których będą omawiane sprawy związane z przyszłorocznym szczytem NATO w Warszawie. Andrzej Duda nie dał od razu odpowiedzi. Po wizycie Duda wykonał telefon do Kaczyńskiego. Następnie przesłał wiadomość do Belwederu, że nie skorzysta z zaproszenia bo ma z żoną plany urlopowe. (sic!)
Pytam- czy będąc jeszcze w Belwederze pan Duda nie wiedział jeszcze o swoich planach urlopowych??? Bo gdyby wiedział to od razu udzielił by odpowiedzi! Po paru godzinach już wiedział.Oczywistą oczywistością jest, że to Kaczyński zadecydował czy Duda ma być na tych obradach czy też nie.Sam na obrady RBN-u nie chodził a więc i Duda nie będzie!
Mamy w tej sytuacji jaskrawy dowód na to, kto będzie w Polsce rządził i prezydentem i premierem( jeśli PIS wygra wybory).Te wszystkie zapewnienia Dudy i Szydło o samodzielności można włożyć między bajki. Oboje są politycznymi wychowankami Kaczyńskiego, nauczeni słuchać go bezkrytycznie. Widzieli co stało się z ich kolegami, którzy mieli własne zdanie! A więc oni własnego zdania mieć nie chcą, dzięki temu wdzierają się na szczyty władzy i dzięki temu będą tylko przekaźnikami decyzji Kaczyńskiego. A jakie to będą decyzje dla Polski zobaczymy, lecz niedawna IV RP nie napawa optymizmem.
